*** Pogoda ***

 

Wiesz, Kochanie, że pogoda

ma na wszystko swe powody…

Jeśli pada deszcz, to znaczy,

może w niebie po nas płaczą…

 

Jeśli słońce się schowało —

chmurom ciepła brakowało.

Może też się zdarzyć w końcu,

że dzień wolny wzięło słońce…

 

A po drugie, to z radością

trzeba przyjąć, gdy zagości

dzień deszczowy albo śnieżny —

nam i ziemi też potrzebne…

 

W deszczu sięgniesz po wspomnienia,

w słońcu budzą się marzenia,

a gdy biały puch zaprószy,

to oczyszcza bielą duszę…

 

Więc, proszę, nie smuć się, Kochanie,

gdy deszcz będzie czy śnieg spadnie —

tam na niebie lepiej wiedzą,

co jest bliskie naszym sercom…

-----------------------

Natalia Korzeniowska

***  Las  ***

 

Idąc w wolny dzień do lasu błogiej ciszy szukam z rana,

żeby już nie liczyć czasu, niech me troski tam zostaną…

Może borowika spotkam i dziś będzie pyszny obiad,

a gdy zmęczę się usiądę tuż pod drzewem, co ma sto lat,

gdzie barwinki rozłożyły dywan utkany zielony

i błękitem ozdobiły delikatnym z każdej strony…

Tu jest spokój i to racja, las z pewnością mi pomaga

po tygodniu ciężkiej pracy odzyskuję równowagę…

 

Cały ciężar z serca znika mi dodając sił witalnych,

przez korony drzew dotyka czule słońce delikatne…

Tu harmonia rozkwita… w każdej chwili coś pięknego,

tylko dzięcioł pracowity nie ma dzisiaj dnia wolnego…

-----------------------

Natalia Korzeniowska

©Copyright Natalia Korzeniowska

*** Zmieńmy temat ***

 

Od kilku dni ciągle o deszczu, deszczyku słyszę.

Mówią w TV, w gazetach lub w internecie piszą…

I zauważam, że już trafiamy z deszczu pod rynnę,

to już nie piękny deszczyk pada, gdy miasta płyną…

 

Myślę, że lepiej może zmienić temat na „słońce”,

może pomoże i nam się zmieni pogoda w końcu…

Wtedy jak grom z jasnego nieba tu zamiast burzy

słoneczko wpadnie, żeby zostać z nami na dłużej…

----------------------

Natalia Korzeniowska

*** Tęcza ***

Znak pokoju
Lub, mówią,
Szczęścia,
Gdy na niebie
Ukaże nam się
Tęcza…

Jestem już
Na szczęście
Gotowa…
Czekam
Na Ciebie,
Tęczo kolorowa!..
-----------------------
   Natalia Korzeniowska 

*** Dmuchawiec ***

 

Promyczkiem jest żółtorudym,

włoski najeżył, jest cudem

małym na dzikiej łące.

Jest tutaj jak mini słońce…

 

Tu pszczółki krążą co chwilę,

są nim zachwycone motyle,

do słońca wystawił buźkę,

jest szczęśliwym kwiatuszkiem…

 

Życie go w tydzień zleciało,

w mig włoski mu osiwiały…

Czeka na wiatr w smutku malec

i na swój los nasz dmuchawiec…

 

Nie ma, wciąż, wiatru, lecz czeka,

wie, że przyleci po niego,

„Spełniaj marzenia!”-, ma motto

życiowe i śni co noc o lotach…

 

Przyjdzie ten czas wiatr go porwie,

zakręci trochę mu w głowie…

Poleci szczęśliwy po Świecie,

marząc o nowym lecie…

 

W życiu tak jest czasami,

że życie trzaska drzwiami…

Nie bój się zmian i leć dalej,

tak jak dmuchawiec bez żalu…

 

------------------------------

Natalia Korzeniowska 

*** Jerzyk czy jaskółka ***

 

Któż to krąży tak nad nami - jerzyk czy jaskółka?

Wszyscy się zastanawiali patrząc w ogródku…

Brzuszek biały czy nie biały?.. Skrzydła sierpowate…

Góra dół ptaszek „szybuje” - jak szalony lata…

 

Jak wiatr szybki, zwinny, nie dało się ustalić,

Kto to wzrok nasz tak przykuwa i nas zaciekawił?…

W Gdańsku - pewnie los tak chciał - nad Opływem Motławy

udało się rozwikłać nam przez przypadek sprawę…

 

Czy to na życzenie, czy przez przypadek zwykły,

spotkaliśmy tam w parku jaskółki i jerzyki…

Jaskółki wiły gniazda pod mostem, szczebiotały,…

śpiewając tak radośnie, skrzydłami „trzepotały”…

 

Je mając prawie w ręku sprawdzić nam się udało -

brzuszki jerzyków „szare”, a jaskółeczek „białe”…

Jerzyki jak w ogródku „szybowały” bajecznie,

więc spór nasz się rozstrzygnął w Gdańsku ostatecznie…

**************************

PS.

Na zdjęciu po lewej jest jaskółka, po prawej jerzyk.

----------------------

Natalia Korzeniowska

*** Gwiazdki ***


Kolorowe w doniczce na parapecie
są jak marzenia, co trzymasz w sekrecie…
O słodkim zapachu chwil szczęścia, niewinne…
Cieszą oczy urocze gwiazdki hiacyntów…

-----------------------

Natalia Korzeniowska

*** Zatrzymaj się w ciszy… ***

 

Zatrzymaj się w ciszy, popatrz przez chwilę

czas stoi w miejscu, gdy krążą motyle

z kwiatka na kwiatek przepięknej budlei

lub wśród lawendy ich lata też wiele…

 

Tu spotkasz pawika w promieniach słońca

i mała cytrynka też czarująca…

W słodkich zapachach fruwają motyle,

zatrzymaj się w ciszy… popatrz przez chwilę…

----------------------

Natalia Korzeniowska

*** Królowa ogrodu ***

 

Październik żegna się już,
a ona wciąż kwitnie...
Najdłużej ze wszystkich kwiatów,
ambitnie próbuje mi róża
cały czas udowodnić,
że to właśnie ona
jest królową
w ogrodzie…

----------------------

Natalia Korzeniowska

*** Znak od Boga ***


Znak przymierza,

Znak od Boga

Kolorowy łuk

Na obłokach…

Znak pokoju

Lub

Szczęścia,

Gdy

Ukaże nam się

Tęcza…

-----------------------

Natalia Korzeniowska

*** Kiedyś był tam las zielony ***

 

Żal i smutek serce ściska, gdy sarenka patrzy w stronę

tam, gdzie teraz zgorzelisko, był przed wojną las zielony…

Czy zostanie przywrócony dom rodzinny ze strumieniem?

Czy odnajdzie swą rodzinę czy zostanie ze wspomnieniem?

 

Gdzie są teraz przyjaciele, co bawili się na łące?

Czy przeżyli czy zginęli mały jeleń i zające?

Dziś koszmary znów się śniły, tak jak wtedy, na uboczu

ojciec z bratem tam zginęli od ostrzałów na jej oczach…

 

W myślach wraca do przeszłości, cudne trele słyszy z drzewa…

Czy znów kiedyś o miłości słowik jeszcze jej zaśpiewa?

Gdzieś słyszała — powracają ludzie i budują domy,

bardzo szybko im powstają, aby zacząć żyć od nowa.

 

Czy potrafią też zasadzić nowy las tak błyskawicznie?

Młody las powstaje długo, trzeba wiele lat odliczyć…

Żal i smutek serce ściska, gdy sarenka patrzy w stronę

tam, gdzie teraz zgorzelisko, był przed wojną las zielony…

-----------------------

Natalia Korzeniowska

*** Flakonik z zapachem wiosny ***

 

Nieotwarty pąk tulipana —

jak flakonik cudny, mały,

zapach wiosny zamknął, trzyma

na pożegnanie zimy…

-----------------------

Natalia Korzeniowska

*** Nad stawem ***

 

Nad stawem panuje sielankowa cisza…

Lustrzane odbicie drzew fale kołyszą…

Wierny tatarak starannie brzegów strzeże,

złotożółte mimozy zdobią obrzeża…

 

A ważka czując wiatr w skrzydłach co sił pędzi,

by z lotu ważki podziwiać lilie piękne…

Tu słońce swym pędzlem obrazu dotyka,

podkreśla kolory i wieczorem znika…

----------------------

Natalia Korzeniowska

*** Królowa stawu***

 

Jej kwiatostan chaotycznie oprawiony

spodkami z liści oliwkowozielonych…

Rano otwierane są z gracją, wystawnie

wszystkie jej kwiaty w oczku wodnym lub stawie…

 

Swą delikatnością wzrusza, wzrok przykuwa,

słoneczko ją rozpieszcza i nad nią czuwa,

a gdy dzień się kończy swe kwiaty cudowne

na noc chowa… stawów królowa — lilia wodna…

----------------------

Natalia Korzeniowska

*** Refleksje o porach roku ***

 

Spadła szyszka z drzewa na białą pierzynę,

przebiśnieg się budzi, czy zima mu się śniła?..

Patrzy, wśród drzew Wiosna gości się, rozgląda,

senny las tu zmienia pędzlem na zielony…

 

Nie czekając długo z serca na bogato

łąki ozdobiło stokrotkami Lato,

słońca nie żałuje, razem z deszczem śpiewa,

tańczy z motylami nad motylim krzewem….

 

Zanim nie ubierze w żółte suknie w lesie

drzewa nadchodząca piękna Panna Jesień,

w lustrzanym odbiciu subtelnie poprawia

wianek z żółtych liści, z jarzębiny korale…

 

Sypiąc śniegiem szczodrze zbliża się Zima,

otula rośliny swą białą pierzyną...

Przebiśnieg też zasnął, pod kołdrą się schował

i śni o wiośnie w snach kolorowych...

-----------------------

Natalia Korzeniowska

*** Marcowy śnieg ***

 

Zaskoczył nas z rana ostatni śnieg marcowy.

Szalony z wirującymi płatkami na różne sposoby…

Pada tak, jak przed Świętami w grudniu

i nie rozumie dlaczego go dziś nikt nie lubi?

 

Z czułością otula tulipany, które marzą o słońcu.

Płatkami puszystego śniegu sypie coraz mocniej

na łące gdzie krokusy i przebiśniegi

zrzucają z siebie resztki ostatniego śniegu…

 

Samotnie się czuje i szczerze wyznaje,

że nie wie o co tu chodzi, że patrzą na niego z żalem.

Zarzeka się, że już więcej nie będzie mieszać w pogodzie…

Poddaje się i nareszcie ze smutkiem odchodzi…

-----------------------

Natalia Korzeniowska

*** Taniec białych motyli ***

 

Pod latarnią fruwają puszyste, wesołe, śnieżne płatki

jak motyle białe wznoszą się do światła delikatnie…

Do tańca je porywa zagadkowa melodia, nie słyszysz?

Zobacz jak lot swój przyspieszają, to powoli się kołyszą…

 

Chociaż do lata jest daleko, dopiero środek zimy

taniec biało-śnieżnych motyli mi budleje przypomina…

Patrząc na mnie starannie robią wszystko co tylko mogą,

żebym nie mogła oderwać zaczarowanego wzroku…

----------------------

Natalia Korzeniowska

*** Pinia ***

 

Wyciąga zgrabne ręce ku górze coraz bliżej…

I wspina się ku słońcu pomału coraz wyżej…

Wnet sprytnie łapie pinia promyki słońca w dłonie,

żeby przyozdobić sobie loczki przy koronie…

----------------------

Natalia Korzeniowska

*** Lawendowe życie ***

 

Na rabatce, w doniczce, na polu z rozmachem

króluje lawenda kolorem, zapachem…

A po przekwitnięciu w woreczki się chowa

ozdobne i życie zaczyna na nowo…

 

Motyle nie wabi już, lecz tylko chroni

w szafach ubrania i odstrasza tam mole…

Dalej toczy się życie jak to widzicie,

lecz tylko zmieniła swój sposób na życie…

----------------------

Natalia Korzeniowska

*** Dziki kwiat ***

 

Dziki kwiat jabłoni
spadł prosto w me dłonie...
W nich sobie zatrzymam
sekret łez roślinnych…

------------------------------

Natalia Korzeniowska 

*** Świat zginie bez pszczół ***

 

Einstein mówił, że Świat zginie bez pszczół, mianowicie,

pozostanie ludziom wtedy cztery lata życia…

Więc co tylko mogę robię — drzewka, kwiatki sadzę…

Stwarzam pszczołom niestrudzonym nowe miejsca pracy…

----------------------

Natalia Korzeniowska

*** Niezapominajka ***

 

Nie jedno serce potrafi wzruszyć…

Tak jak w oczach pięknej księżniczki z bajki

w jej błękicie można się zadurzyć,

gdy patrzy z trawy niezapominajka…

------------------------------

Natalia Korzeniowska 

*** Sierpniowe deja vu ***

 

Słoneczko przez mgłę do mnie zagląda z rana,

gdy piję z filiżanki kawę z mlekiem poranną…

Lawenda delikatnie mi przypomina,

że już pora ją do woreczków ścinać…

 

Motyl kołysze się na stożku motylego krzewu,

puszcza mi oczko, uśmiecham się do niego…

Kwiaty hibiskusów pręcikami wabią,

bąki pod nosem bąkają i słodkości szukają…

 

Słońce po upałach zmieniło godziny pracy

i teraz co raz szybciej do domu wraca…

Na polach kłosy kołyszą się jak rzeka…

Co rok sierpniowe deja vu mnie urzeka…

----------------------

Natalia Korzeniowska

Zabrał z sobą Maj


Sekret wróżby stokrotkowej…
czy mnie kocha czy nie kocha,
błękit na polach chabrowy
z czerwienią makową,
złoto mniszka na trawnikach
czy mlecza jego sobowtóra,
głos twój co w me sny przenika,
smutek łez wylanych wczoraj,
słodycz marzeń o Kochanym
w woal mgły zawinął Maj,
mnie żegnając wcześnie rano
zabrał z sobą w siną dal…

------------------

Natalia Korzeniowska

*** Konwalia ***

 

Ma liście jak szale, w których się chowa —

kokietka z lekko pochyloną głową…

Biel kwiatów bezgrzeszna… boska… urocza…

jak kobiety skromne spuszczanie oczu…

 

Przyciąga wzrok i odejść nie pozwala,

gdy jednak próbujesz zapachem konwalia

wrażliwym wypełnia dookoła ciszę,

tak, że tylko dzwoneczki… din don… słyszysz…

------------------------------

Natalia Korzeniowska 

ZAPISZ SIĘ

Sprawdź nas:

Strona www stworzona w kreatorze WebWave.